wtorek, 21 grudnia 2010

pirotechnika cz.4 (mieszaniny pirotechniczne)

CZYM JEST MIESZANINA PIROTECHNICZNA?
Mieszanina pirotechniczna dymotwórcza czy też miotająca to mieszanka specyficznych substancji, które generalnie można sklasyfikować jako PALIWO + UTLENIACZ. Obie te substancje podczas zapłonu reagują ze sobą , dając bardzo duży skok temperatury i w niektórych wypadkach obfity produkt gazowy. Wszystko dzieje się w sposób dość energiczny oczywiście dzięki utleniaczowi, który jak sama nazwa wskazuje dostarcza odpowiedniej ilości tlenu paliwu - REDUKTOROWI. Ponieważ w tlenie wszystko spala się w sposób bardziej energiczny i we większej temperaturze, to efektem takiej kombinacji składników staje się mieszanina pirotechniczna, której ogromną zaletą jest możliwość (dzięki utleniaczowi) spalania się nawet w szczelnie zamkniętych pojemnikach bez dopływu powietrza, co jest w szerokiej skali wykorzystywane do wyrobu prostych silników odrzutowych, petard i naboi itd. Zadaniem utleniacza jest dostarczenie tlenu dla spalającego się reduktora. Najczęściej używanymi utleniaczami są chloran i nadchloran potasu, nadmanganian potasu oraz azotany różnych metali np. potasu, sodu, baru itp. Do najczęściej stosowanych reduktorów zalicza się siarkę, węgiel drzewny, magnez i glin. Jak więc można zauważyć, z utleniaczy i reduktorów możemy skomponować wiele mieszanin mocno różniących się między sobą swoimi własnościami. W zależności od użytych utleniaczy i reduktorów, możemy uzyskać wiele różnych efektów. Część reduktorów (np. siarka i węgiel) po reakcji z tlenem zamienia się w gazy które możemy użyć do np. napędzania rakiety. Inne reduktory (np. glin i magnez) spalając się wydzielają intensywne światło i podnoszą temperaturę spalania mieszaniny. Aby zapalić mieszaninę musimy dostarczyć jej ciepła dzięki, któremu wydzieli się tlen i składniki mieszaniny przereagują ze sobą. Różnorodność pierwiastków, oraz ich własności, w tablicy Mendelejewa sprawia, iż w pirotechnice wyróżniamy całą masę kombinacji substancji począwszy na tych delikatnie się iskrzących a skończywszy na oślepiających mieszaninach wypalających dziury w pancerzach czołgów... Najprostszym przykładem owej kombinacji paliwo-utleniacz jest zaprezentowana poniżej, chyba jedna z najbardziej popularnych mieszanin pirotechnicznych: saletra potasowa + cukier (sacharoza)...
Wszelkie mieszaniny jakie znajdziecie na tej stronie nie posiadają własności eksplozywnych, w żadnym wypadku nie należą do grupy substancji wybuchowych inicjujących czy też kruszących. Czynnikiem powodujących ich zapłon jest wysoka temperatura, a także w niektórych przypadkach tarcie lub urazy mechaniczne, z tego też względu pamiętaj aby...
Z KAŻDĄ MIESZANINĄ PIROTECHNICZNĄ OBCHODŹIĆ SIĘ BARDZO OSTROŻNIE!
Co oznacza, że nie należy jej spożywać, przechowywać blisko źródeł ognia, gwałtownie potrząsać, walić w nią łbem, skakać po niej, rozpylać, mieszać z innymi odczynnikami chemicznymi i czynić z nią innych głupot :) Substratów pirotechnicznych nigdy również nie należy mielić w postaci zmieszanej - lecz osobno. Mieszanin pirotechnicznych nie wolno przechowywać w postaci zmieszanej dłużej niż 2-3 dni. Wszystkie substraty przechowujemy osobno - paliwa (reduktory) z dala od utleniaczy. Wszystkie poniższe mieszaniny polecam wyrabiać w okularach oraz rękawicach ochronnych. Tyczy się to oczywiście tylko i wyłącznie mieszanin goszczących na tej stronie, gdyż tak się ciekawie składa, że w rzeczywistości istnieje masa innych, naprawdę niebezpiecznych substancji, nie będących na tej stronie, do których najlepiej w ogóle nie podchodzić a nawet o nich nie myśleć. No może przesadzam, ale niejeden śmiałek został już przez to laureatem nagrody Darwina.

Wszystkie zabawy pirotechniczne mają chyba początek w wykorzystywaniu mieszanki CUKRU i SALTERY POTASOWEJ. Jest do dość znana substancja, obecnie chyba najłatwiejsza w zdobyciu i co najważniejsze chyba możliwie najbezpieczniejsza. Substancja ta spala się energicznie jasno-pomarańczowym płomieniem, lecz podobnie jak czarny proch nie jest EKSPLOZYWNA. Właściwości takie nabiera dopiero jak zamkniemy ją w szczelnym opakowaniu. Do sporządzenia jej będziemy potrzebowali dwóch składników - oczywiście SALETRY POTASOWEJ i CUKRU w stosunku wagowym zależnym od własności jakie chcemy aby nasza mieszanka posiadała. We wszystkich poniższych przykładach obowiązuje jedna zasada: Więcej saletry a mniej cukru (6:4) sprawia iż mieszanka spala się bardziej energicznie, a na odwrót (4:6) - daje więcej dymu. Proporcje 1:1 są jednak najbardziej optymalne. Wszystkim osobom dopiero zaczynającym przygodę z pirotechniką gorąco polecam zacząć właśnie od tejże właśnie mieszaniny - m.in ze względu na bezpieczeństwo i łatwość zdobycia składników. Ponieważ istnieją co najmniej cztery wersje tej mieszanki, to właśnie w taki sposób postaram się wam poniżej je przedstawić. Pierwszą z nich będzie:


  • STANDARD MIX
    To najprostsza kombinacja saletry potasowej z cukrem jaką można sobie wyobrazić. Wykonanie jej nie zajmuje więcej niż pół godziny, a przebieg reakcji jest całkiem satysfakcjonujący. Aby sporządzić tego rodzaju mieszankę, zmieloną w młynku do kawy saletrę potasową mieszamy z cukrem pudrem, lub wcześniej zmielonym zwykłym cukrem. Uwaga! Bardzo istotne jest aby składniki (saletrę potasową oraz cukier) mielić osobno! Po tej czynności dokładnie zmieszane substancje wysypujemy na szeroką papierową tackę i stawiamy na 24 godziny na kaloryferze. Jest to związane z niewielkim, lecz obecnym stopniem zawilgocenia cukru. Po całkowitym wysuszeniu mieszanki dobrze jest powstałe bryłki rozdrobnić w moździerzu. Gdy po zapaleniu, mieszanina zamiast się energicznie spalać będzie się prędzej topić i "bulkać" oznaczać to będzie że mieszanina nie została dostatecznie dobrze zmielona lub/i wymieszana.

  • Najczęstsze zastosowanie:

  • Petardy, wulkany, lonty
  • KARMELEK :-)
    Karmelek to już niestety wyższa szkoła jazdy. Jego uzyskiwanie jest już procesem znacznie trudniejszym i niebezpieczniejszym. Polega on na rozpuszczeniu mieszanki saletry z cukrem (uzyskanej w punkcie "STANDARD MIX") na patelni do postaci przypominającej wonią i wyglądem właśnie karmel. Jak wspomniałem jest to proces trochę bardziej niebezpieczny gdyż trzeba uważać aby mieszanki nie przegrzać - wtedy wówczas może nastąpić niekontrolowany zapłon. Z tego też względu topienie mieszanki należy wykonywać na wolnym powietrzu oraz na bardzo małym ogniu, nieustannie mieszając. Nie spuszczać wzroku z mieszanki ani na chwilę. Obowiązkowo zaopatrzyć musimy się w rękawice ochronne i okulary BHP.

  • Najczęstsze zastosowanie:

  • Rakiety, bączki, świece dymne.
  • HARDCORE MIX
    Jest to jedna z najlepszych wersji kombinacji saletry potasowej i cukru. Daje ona stosunkowo "dużego kopa", lecz uzyskanie jej jest już czynnością dość czasochłonną, miedzy innymi przez stosunkowo długi okres krystalizacji. Tu jednak należy podkreślić, iż otrzymywanie jest procesem bezpiecznym i generalnie nie stwarzającym problemów. Opis przedstawia produkcję 100g tej mieszanki: Wlewamy ok 200ml wody destylowanej do niewielkiego garnuszka, a następnie ją zagotowujemy. Gdy woda zacznie wrzeć zdejmujemy ją ze źródła ciepła, czekamy ok minutę, a następnie wsypujemy do niej 100g saletry potasowej z cukrem (składniki nie muszą być zmielone). Mieszamy łyżeczką do momentu aż wszystko się rozpuści - powstanie roztwór nasycony. Roztwór generalnie wtedy nie posiada żadnego zabarwienia i wygląda jak zwykła woda. Garnuszek stawiamy z powrotem na źródło ciepła i gotujemy do momentu odparowania znacznej większości wody. Bardzo ważne jest aby gotującą się mieszaninę zdjąć w odpowiednim momencie. Pierwszym sygnałem będzie zmiana zabarwienia wody a nieco później: dość dziwny sposób wrzenia substancji (dużo małych bąbelków). Gdy zauważymy tego rodzaju zmiany, zdejmujemy garnuszek z kuchenki, a jego zawartość przelewamy do szerokiego naczynia i pozostawiamy na kilka dni na kaloryferze. Roztwór zaczyna krzepnąć już w pierwszych minutach obecności w naczyniu. Wysuszoną mieszankę, a raczej jej kryształki ostrożnie miażdżymy w moździerzu - nigdy nie w młynkach elektrycznych! Mieszanka jest gotowa do użycia.

  • Najczęstsze zastosowanie:

  • Petardy.
  • SPIRIT MIX
    Ta wersja mieszanki bynajmniej nie ma wiele wspólnego ze sferą duchową czy też ze sondą łażącą po Marsie lecz ze spiritusem - lub w innym wypadku denaturatem. Jest to także dość bezpieczna metoda uzyskania bardzo dobrej mieszanki na bazie saletry potasowej i cukru, świetnie nadającej się do silników rakietowych czy świec dymnych. Polega ona na zmieszaniu mieszanki STANDARD MIX ze spiritusem - a komu szkoda - z denaturatem. Sposób przygotowania 100g tej mieszanki wygląda następująco: Do naczynia wypełnionego mieszanką wlewamy taką ilość spiritusu aby powstała pewnego rodzaju maź, czy też błotko. Mieszamy tak długo aż roztwór nie nabierze jednolitej konsystencji. Po tym zabiegu mieszankę wlewamy do płaskiego pojemnika lub silnika odrzutowego i czekamy dobę. Mieszankę dobrze jest suszyć na kaloryferze, stąd właśnie polecam stosować spiritus a nie denaturat. W tym drugim wypadku będziemy niestety musieli się liczyć z nieprzyjemnym zapachem. Mieszankę można oczywiście rozdrobnić w moździerzu i zastosować jako zwykły proch, lecz najlepiej nadaje się w takiej postaci w jakiej zakrzepnie.

  • Najczęstsze zastosowanie:

  • Rakiety, bączki, świece dymne.


    Z kilku względów ten, dość znany jak sądzę, materiał pirotechniczny można śmiało uznać za kwintesencję pirotechniki i tu także nie tylko amatorskiej. Proch Czarny bowiem jest najstarszym Materiałem Wybuchowym Miotającym, wynalezionym przez Chińczyków już w X wieku, czyli w swoim niezmienionym składzie trwa już ponad 1000 lat. Dziś w dobie silnych materiałów wybuchowych, Proch Czarny całkowicie stracił swoje zastosowanie w militariach i figuruje już tylko jako mieszanina pirotechniczna, nachętniej sporzadzana przez sympatyków pirotechniki amatorskiej i nie ma w tym nic dziwnego gdyż proces jego produkcji nie należy do najtrudniejszych.
    Wszystkie składniki potrzebne do jego produkcji występują w przyrodzie, co oznacza, że do jego przygotowania nie będziemy potrzebować szerszej i wiedzy w dziedzinie chemii, ani też żadnych narzędzi laboratoryjnych. Problem podczas jego produkcji w zasadzie tkwi w zdobyciu składników oraz dokładnym zmieleniu ich. Opis produkcji 100 gram tej mieszaniny wygląda następująco: Będą nam przede wszystkim potrzebne 3 składniki w stosunku wagowym:
  • SKŁADNIKI:

  • - SIARKA [S]: 10g
    - Azotan Potasu (saletra potasowa) [KNO3]: 75g;
    - WĘGIEL DRZEWNY [C]: 15g.
    Istnieją 2 przyczyny dla których Proch Czarny należy wyrabiać na mokro (mieszając z wodą destylowaną lub acetonem): pierwsza z nich to bezpieczeństwo - obniżamy w ten sposób i tak niskie prawdopodobieństwo zapłonu mieszanki podczas mieszania, a druga to ta, że drobiny mieszanin "przegryzają się" ze sobą zdecydowanie polepszając jej jakość. Dzieje się tak gdyż rozpuszczony w wodzie/acetonie azotan potasu wnika w pory drobin węgla, powiększając gęstość mieszaniny.
  • OPIS PRODUKCJI

  • Wsyp do niewielkiego naczynia 75g zmielonego w młynku azotanu potasu (nie jest konieczne aby był dobrze wysuszony), a następnie zalej to 20-50ml gorącej, prawie wrzącej wody. Pozwól saletrze się całkowicie rozpuścić w wodzie. Możesz oczywiście ten proces przyspieszyć mieszając. Następnie wsyp do tego samego naczynia 15g węgla drzewnego, po czym mieszaj wszystko - najlepiej mixerem do ciast lub wiertarką z przymocowanym stosownym mieszadłem - przez około 3-5 min. Jeśli pojawi się potrzeba dolej ok. 5-10ml wody. Gdy mieszanka nabierze już jednolitej konsystencji dosyp 10g również dobrze zmielonej siarki i znów mieszaj przez kilka minut. Gotową mieszankę pozostaw zamkniętą na 24 godziny, po czym przystąp do suszenia. Aby zaś wysuszyć mieszankę, 'rozściel' ją równomiernie na jakiejś szerokiej tacy po czym wystaw na słońce lub postaw na kaloryferze.
  • UWAGI:

  • - W przypadku zmiany sposobu produkcji zaprezentowanej powyżej, należy zwrócić uwagę, że nie wolno mielić paliw wraz z utleniaczami, czyli w tym przypadku węgla z azotanem potasu czy też siarki z azotanem potasu!
    - Węgiel drzewny powinien być jak najlepiej zmielony oraz najlepiej jeszcze przesiany przez sitko do przesiewania mąki. Bardzo istotne jest także, aby węgla drzewnego, ani siarki nie mielić w młynkach elektrycznych, gdyż może tam dojść do zapłonu drobin substancji zmieszanych z powietrzem. Czynności tego rodzaju powinno wykonywać się w młynkach ręcznych ciernych.
    - W przypadku nie posiadania siarki, można ją wtedy zastąpić 10g węgla drzewnego - otrzymujemy wtedy wówczas "Proch Czekoladowy".
    - Podczas suszenia mieszanki proch tworzy zawiesinę, a co za tym idzie, osiada na dnie. Nie należy wtedy wówczas wylewać cieczy zbierającej się nad nim gdyż jest to woda z rozpuszczonym azotanem potasu. Co pewien czas proch należy wymieszać.
    - Suszenie prochu czarnego przebiega zdecydowanie szybciej niż saletry z cukrem, a najlepiej się to robi metodą "szklarniową" (zostało to opisane w dziale FAQ). Jego czarno-popielaty kolor sprawia, że pochłania on promienie słoneczne znacznie szybciej oddając wilgoć.
    - Proch po zaschnięciu przyjmuje kształt naczynia, w którym się znajdował i wówczas, mielenie go w jakichkolwiek młynkach jest już bardzo niebezpieczną czynnością i z pewnością doprowadzić może do tragedii.
    W ten sposób sporządzony proch czarny nie posiada maksymalnej jakości, gdyż w rzeczywistości wytwarza się go w zdecydowanie bardziej skomplikowanych procesach technologicznych, lecz w takiej postaci jak najbardziej nadaje się do użytku w petardach, rakietkach czy wulkanach.
  • Najczęstsze zastosowanie:

  • Petardy, rakiety.

    Mieszaniny fotobłyskowe (w skrócie FB lub też FotoBłyski) to mieszanki mające na celu wytworzenie krótkiego, możliwe "najmocniejszego" błysku. Trudno jest znaleźć dokładną granicę, która rozróżniałaby mieszaniny fotobłyskowe od np. mieszanin oświetleniowych lub też termitów np. mieszanina azotanu baru z magnezem jest przez wielu uznawana z FB, mimo że można ją również zliczyć do mieszanin oświetlających. Mieszaniny FB możemy podzielić na takie, które wytwarzają gazy przez co możemy używać je np. w petardach, oraz takie mieszaniny, które gazów nie wytwarzają. Nieznaczny to jednak że są całkiem bezużyteczne np. FB #5, po sprasowaniu (nie ubiciu !) może nam posłużyć jako mieszanka do flar białych. Mieszanki te możemy również używać do stroboskopów (flar błyskających) oraz jako tzw. primery (mieszanki podpałowe) - primerów używamy do odpalania mieszanin o wysokich temperaturach zapłonu np. termitów. O mieszaninach wytwarzających gazy napiszę w przyszłości.
    Teraz zajmiemy się mieszaninami nie wytwarzającymi gazów. Opiszę tu parę prostych mieszanin FB opierający się na dwóch popularnych utleniaczach - nadmanganianie potasu (KMnO4) oraz chloranie potasu (KClO3). Jako utleniaczy nie brałem pod uwagę tlenków metali ani większości azotanów, ponieważ trzy z czterech używanych w pirotechnice azotanów (potasu, baru, strontu i sodu) to związki barwiące płomień, więc moglibyśmy zaliczyć je do mieszanin oświetlających, oraz mało kto je posiada. Nie brałem również pod uwagę tlenków metali, ponieważ są stosowane jeszcze rzadziej niż azotany, można by je zaliczać do termitów. Mieszanina azotanu potasu i magnezu nie znalazła się w zestawieniu ponieważ jest czasami stosowana do napędzania rakiet i nieco nie pasowałaby do pozostałych mieszanin.
    Jak było wcześniej wspomniane mieszaniny FB mają wytwarzać "mocny błysk". Efekt ten uzyskujemy przez użycie (jako reduktorów) w mieszaninie proszków/pyłków metali np. magnezu, glinu lub cynku. W pirotechnice amatorskiej cynk jest rzadko stosowany, więc również nie znalazł się w zestawieniu. Oto tabela przedstawiająca składy poszczególnych mieszanin FB (ich właściwości opisano poniżej):

    .KMNO4KClO3MgAl
    FB #150%-50%-
    FB #272%-28%-
    FB #386%--14%
    FB #4-69%-31%
    FB #5-63%37%-
    Uwaga! Jak można łatwo zauważyć, podany jest bardzo dokładny skład mieszanek. W razie problemów z odważaniem, możemy zaokrąglać proporcje składników "do pięciu" np. 31 % Al + 69% KClO3 zaokrąglamy do 30% Al + 70 KClO3. Zmiany w składzie mieszanki nie będą odczuwalne podczas spalania mieszanki. W razie problemów z zapalaniem (FB #5 nie zapala się od lontu Visco!), mieszanki możemy podsypać odrobiną prochu czarnego, Który to spalając się zapali mieszankę.
    FB #1 *** Mieszanina znalazła się w zestawieniu ze względu na to że jest bardzo popularna... co jednak nie znaczy że dobra. Mieszanina spala się szybko jasnym płomieniem, jednak jest mniej efektowna od FB #2. Najlepiej zamiast tej mieszanki robić FB #2, który jest tańszy i lepszy. Reakcja zachodząca w czasie spalania jest bardzo podobna do tej w FB #2.
    FB #2 *** Mieszanina spala się z największą prędkością, z trzech testowanych. Spala się bardzo jasno. Płomień ma barwę miedzy białą a lekko czerwoną. Trudno dokładnie sprecyzować jaka reakcja zachodzi w czasie spalania danej mieszanki. Na pewno magnez zareaguje z nadmanganianem potasu według tej reakcji: 2KMnO4 + 3Mg ---> K2O + 2MnO2 + 3MgO. Powstały tlenek manganu (MNO2) może przereagować z dodatkowym magnezem, przyczym przebieg reakcji zależy od powstałej temperatury. Może ona przebiegać tak: MnO2 + 2Mg ---> Mn + 2MgO, jednak możliwa jest również reakcja: MnO2 + Mg ---> MnO + MgO.
    FB #3 *** Mieszanina nie testowana ze względu na brak pyłu glinowego, jednak z pewnością działa. Podczas spalania zachodzi reakcja podobna do dwóch poprzednich, z tą też różnicą, że zamiast tlenku magnezu (MgO) powstaje nam tlenek glinu (Al2O3).
    FB #4 *** Mieszanina, podobnie jak powyższa, nie testowana ze względu na brak pyłu glinowego, jednak również z pewnością działa. Podczas spalania mieszanki zachodzi reakcja: KClO3 + 2 Al ---> KCl + Al2O3 Chloran potasu "oddziela od siebie" cały tlen, w którym to spala się glin. Produkty spalania to głównie chlorek potasu (KCl) oraz tlenek glinu (Al2O3).
    FB #5 *** Mieszanka spala się najjaśniejszym (z testowanych mieszanin) płomieniem, paląc się zarazem dłużej niż FB #1 i FB #2. Sprasowana (nie ubijać!) może być przydatna do wszelkich flar spalających się na biało. Podczas spalania mieszanki zachodzi reakcja podobna do tej w FB #4: KClO3 + 3Mg ---> KCl + 3MgO. Różni się tym że zamiast tlenku glinu powstaje tlenek magnezu (MgO).
    Produkcja
    Otrzymanie wybranej przez nas mieszaniny, sprowadza się do dokładnego zmieszania składników, ewentualnie roztarcia kryształków nadmanganianu potasu, bądź też grudek chloranu potasu. Bryłki chloranu potasu lub też kryształki nadmanganianu potasu rozcieramy przed zmieszaniem ich z magnezem! Kategorycznie zarbonione jest ucieranie mieszanki gdy składniki są razem, bądź też używanie metalowych mieszadeł! Mieszaniny fotobłyskowe są wrażliwe na tarcie i uderzenia. W wypadku ucierania, mieszanina może się zapalić, powodując poważne poparzenia na naszym ciele! Z tego też powodu, podczas produkcji mieszaniny FB, powinniśmy mieć na twarzy maskę (np. od szlifierki), bądź też gogle (mogą być narciarskie). Ręce wypadałoby okryć rękawicami np. budowlanymi.
    Uwagi:
    *** Kategorycznie zabronione jest odpalanie "od zapałki" ilości FB większych niż 3 gram ! Jeżeli nie posiadamy lontu, to np. wysypujemy nasz FB na papier toaletowy i ten podpalamy.
    *** Podczas pierwszego odpalania danej mieszanki FB w nocy należy, zachować umiar i nie odpalać ilości większych niż 10 gram. Może się to wydawać śmieszne, ale ta ilośc pozwala nam bezpiecznie oszacować "moc" danej mieszanki.
    *** Odpalanie bardzo dużych ilości FB po ciemku może spowodować uszkodzenie wzroku.
    *** Mieszanin FB o podanych składach nie należy przechowywać dłużej niż 3 dni. Jest to związane z tym że skrajnie zawilgocona mieszanka może się sama zapalić. Nie oznacza to jednak że po 3 dniach mieszanina sama się zapali :-) Szansa na to jest nie wielka, jednak zawsze lepiej zachować tą odrobinę bezpieczeństwa.
    *** Nadmanganian potasu jest substancją silnie barwiącą. Może się więc zdarzyć że na dłoniach pozostaną nam na okres ok. dwóch dni fioletowo - brązowe plamy :-)
    *** Podczas pracy nad FB zawierającymi nadmanganian potasu (przy chloranie też by wypadało :), należy się zaopatrzyć w maski przeciw pyłowe. Pył nadmanganianu silnie podrażnia drogi oddechowe. Kiedyś leżałem na podłodze, zasmarkany i kichałem, raczej nie polecam,
    Wyróżniamy 4 rodzaje gwiazdek: toczone, cięte, wyduszane-pompowane, pastylkowane. Gdy posiadamy młyn kulowy, gwiazdki toczone są proste do wykonania. Sprawa się nieco komplikuje gdy go nie mamy. Jednak są możliwe do sporządzenia bez tego urządzenia. Polecam jednak wykonanie takiego młyna, ponieważ przydaje się on przy sporządzaniu wielu mieszanin pirotechnicznych. Dzięki takiemu młynowi możemy otrzymać proch czarny o dużych lepszych parametrach niż jesteśmy w stanie wykonać bez niego.
    Gwiazdki toczone wykonuje się poprzez obtaczanie warstwowo różnymi mieszaninami rdzenia wykonanego np. z ryżu. Mieszaninę, którą jest obtaczana gwiazdka dodaje się na sucho do wilgotnych gwiazdek. Można stosować różne kompozycje gwiazdkowe, aby otrzymać pożądane efekty. Najlepsze efekty się otrzyma, gdy każda warstwa będzie z mieszanki palącej się innym kolorem płomienia. Można również kolejne warstwy oddzielać mieszanką która przy spalaniu emituje mało światła. W ten sposób otrzymamy efekt zmiany kolorów po wygasaniu płomienia.
    Jeśli komuś nie zależy na tego typu efektach lub jest leniwy to może po prostu do mieszaniny gwiazdkowej dodać jakiegoś lepiszcza (np. kisiel przygotowany ze skrobi i wody) i w zależności czy chce się otrzymać większe gwiazdki to należy przygotować rzadszą masę, a jeśli mniejsze to gęstszą. Należy wtedy pamiętać, żeby młyn nie kręcił zbyt szybko, ponieważ gwiazdki będą się przyklejać do ścianek.
    Końcową warstwą, którą pokrywamy gwiazdkę jest primer, który ułatwia zapalenie jej po rozerwaniu szelki. Można te gwiazdki wykonać również poprzez turlanie ich w misce, lecz jest to trudnym zadaniem. Gwiazdki cięte są bardzo proste do wykonania. Właściwie ich wykonanie ogranicza się do sporządzenia masy gwiazdkowej, ulepienia z niej placka, posypania primerem i pocięcia na kawałki. Najlepiej do tego celu przygotować sobie jakąś ostrą, metalową listwę.
    Wyduszane-pompowane i pastylkowe są raczej trudne do wykonania w warunkach domowych. Pastylkowe wykonuje się tylko pastylkarką. A do wyduszanych-pompowanych można wykonać sobie jakąś formę. Słyszałem również o wykonywaniu takowych przy pomocy strzykawki. Moim zdaniem nie opłaca się męczyć z tego typu gwiazdkami. Już dużo lepiej poświęcić 2 godziny i skonstruować prosty młyn.
     
    Jednymi z bardziej trywialnych "fajerwerków" są z pewnością kapiszony. Omówione tu kapiszony mają inny skład od kapiszonów "kupnych" - działają po prostu na podobnej zasadzie. Wykorzystujemy przy tym fakt, iż mieszaniny chloranu potasu z siarką, węglem dzewnym, czerwonym fosforem, metalami i związkami organicznymi są wrażliwe na tarcie i uderzenia. Z tego powodu podczas wyrobu kapiszonów należy zachować szczególną ostrożność! Do wyrobu naszych kapiszonów użyjemy mieszaniny chloranu potasu i siarki w stosunku 7:3 (70 % chloranu potasu + 30 % siarki). Zrobienie tej mieszaniny sprowadza się do ewentualnego roztarcia kryształków lub grudek chloranu w moździeżu oraz wymieszania tych składników w proporcjach wagowych. Po dodaniu siarki do chloranu, kategorycznie zabronione jest ucieranie mieszanki. Wykluczone jest również mieszanie w metalowym pojemniku (np. moździerzu), za pomocą metalowego mieszadła. Możemy co najwyżej delikatnie rozetrzeć grudki siarki za pomocą plastikowej łyżeczki. Najlepiej jest gdy do naczynia z chloranem dosypuje się siarki przesiewając ją jednocześnie przez sitko kuchenne. Otrzymana w ten sposób mieszanka po zapaleniu spala się z lekkim odcieniem błekitu. Aby kapiszon wybuchł musimy go pobudzić uderzeniem. Z papieru sporządamy malutkie kopertki, które napełniamy otrzymaną mieszanką. Za pierwszym razem nie polecam sypać do kopertki więcej jak 0.5 grama mieszanki. Koperty zaklejamy taśmą klejącą i kładziemy pojedyńczo na twardej powierzchni. Teraz musimy je uderzyć ... Możemy to zrobić budując odpowiedni do tego mechanizm lub po prostu rzucając kamieniem, co jak wiem z własnego doświadczenia jest czynnością dość trudną. Wybuch kapiszona jest dość głośny i wysokotonowy zatem nienależy wykraczać poza 0,5 do 1 grama.


    Wiecej: http://www.eioba.pl/a72892/pirotechnika_amatorska#ixzz18l4GNpps

    1 komentarz:

    1. Czy mieszankę HARDCORE MIX można suszyć w piekarniku na 40° Z termoobiegiem?

      OdpowiedzUsuń